Poza tym z obserwacji mi wyszło ,że drogie produkty wolniej się sprzedają niż te tanie czyli dłużej leżą na pułkach i po prostu się starzeją . Te tanie "schodzą " szybko więc producent musi je szybko uzupełniać . Wychodzi więc na to ,że tanie jest lepsze ;) No dobra.... nie zawsze jest lepsze . Ale... wracając do promocji.... Kupując na nich nie dość ,że mamy taniej to jeszcze ciekawiej w kuchni.... taki obiad z niespodzianką i nie trzeba myśleć godzinami co ugotować ,bo samo wychodzi :) Koniec gryzmolenia i do garów , bo naród głodny wróci i mnie zamiast obiadu opakuje :)
Jak "Bida w garze" to będzie bida.....
Kurczak z ananasem (bez cykania... nie jest słodki.... żaden smakowy wynalazek)
1 kurczak ( mogą być udka ,ćwiartki lub co kto woli)
1 puszka ananasa
2 ząbki czosnku
czosnek granulowany
przyprawa do kurczaka ( u mnie kebab- gyros z firmy PRYMAT świetnie się sprawdza )
1-2 łyżki oleju lub masła
Kurczaka udka czy co tam chcecie myjecie ,skubiecie lub depilujecie z resztek piór.Tłuszczyku nie wywalamy ,bo się przyda do pieczenia . Wrzucamy na blachę tłuszczyk ,potem kurczaka. Sypiemy toto przyprawami i czosnkiem i bach do piekarnika. Piekarnik 160-170 stopni C.
Teraz już na spokojnie ananasa wywalamy na sitko i czekamy aż podeschnie lub obcieknie z soku.
W tym czasie kroimy czosnek w drobną kostkę .Rozgrzewamy patelnie z tłuszczem i wrzucamy na nią ananasa.
Jak się podrumieni to dorzucamy czosnek i czekamy chwilkę . Ja czekam , aż zacznie pachnieć, ale jak wolicie .
Ananas zrobiony . Kurczak się dopieka (jakieś 1,5 godz.) więc dorzucamy ananasa z czosnkiem do kurczaka i bierzemy się za ryż . No bez przesady danie musi być pełne lub prawie pełne. Samego mięcha jeść nie będziemy :)
Wiem...... Ryż to problem ....No własnie, nie jak się ma swojego guru :)
Ryż ukradziony Kurtowi .
Potrzebna będzie filiżanka albo kubek .... do tego ryż ... jak macie w saszetkach to otwórzcie i wsypcie w kubek .... W garnku rozgrzejcie dosłownie 1 łyżkę oleju i wsypcie tam ryż... mieszamy ... mieszamy.... i jeszcze trochę mieszamy.... a teraz .... do garnka luuuuu wodę.... dokładnie tyle ile było ryżu czyli kubek ryżu kubek wody itd. Teraz czekamy aż się zagotuje ... Przestawiamy na najmniejszy palnik i najmniejszy ogień ... przykrywamy i na telefonie ustawiamy budzenia za 16 minut. NIE ZAPOMNIJCIE OSOLIĆ ODROBINĘ :)
Czas na kawę..... No nie do końca... idziemy szykować stół i czekamy 16 minut.... NIE.... nie podnosimy przykrywki.... czekamy..... Pi...Pi...Pi...lecimy do kuchni i odkrywamy garnek.
Jest !!!!!!! Ryż wyszedł jak marzenie prawda? Teraz widelcem delikatnie jedziemy po dnie garnka z ryżem żeby go zruszyć i przykrywamy ponownie. Jak był troszkę twardy to teraz dojdzie w minutkę :)
Kurczak z piekarnika na stół .Ryż na stół. I wsio zrobione :) Marek ryż polewa sosem chili od chińczyka ( na Marywilskiej i Bakalarskiej można dużą butelkę kupić za 8 zł !!! ) mi wystarcza sos z blaszki. Jeżeli potrzebna Wam będzie elegancka wersja tego dania ,to po prostu dajcie całego kurczaka i plastry ananasa . Michał.... nie musisz się bać ,bo kurczak nie smakuje jak ananas ... po prostu go nie nakładaj na talerz :)
Mam nadzieję ,że u Was tak jak u mnie kurczak zagości na stale w menu. Smacznego :)
![]() |
| Mój talerz |
![]() |
| Talerz mego chłopa |
I po obiedzie ......










Basiu super, łopatologicznie no i oczywiście smacznie. Edyta B.
OdpowiedzUsuń