Bigos.
1-2 kg. kiszonej kapusty
1-2 kg. kapusty nie kiszonej - słodkiej , białej w główce
1 kg. mięsa żywego np. łopatka wieprzowa, karkówka, kawałek wołowiny itp.
1/2 kg mięsa przetworzonego w postaci kiełbasy , boczku, resztek szynki
1-2 cebule
1-2 ząbki czosnku
1/2 l. wina pół wytrawnego lub wytrawnego
1 garść grzybów suszonych
5 listków laurowych
5 sztuk ziela angielskiego
10 sztuk ziaren jałowca - często rośnie w ogródku jako ozdoba
maggi
pieprz czarny mielony
sól
Weźcie największy gar jako macie w domu ,to będzie Wam łatwiej mieszać. Do niego wlejcie szklankę wody i wrzućcie pokrojoną w paski zwykłą kapustę.
Teraz przykryjcie i poczekajcie aż się poddusi ,czyli zmięknie.
W tym czasie namoczcie kapustę kiszoną w ciepłej wodzie, pomieszajcie, żeby się wypłukała i odciśniętą wrzućcie do jakiejś miski. Wiem.... powinno się niby gotować, ale teraz kapusta nie jest taka jak kiedyś i tak naprawdę to nie mam jej po co gotować. Nigdy tego z resztą nie rozumiałam. Gotować, żeby nie była kwaśna i potem dodać koncentrat pomidorowy, żeby była. Absurd. Ale wracając do tematu. Kapustę odciśniętą wrzucamy do gara, tylko wtedy jak ta zwykła już się poddusiła. Teraz dorzucamy laur, grzyby suszone , ziele angielskie i ziarna jałowca.
Gar odstawiamy na mniejszy palnik i wyciągamy patelnię. Wrzucamy na nią pokrojone w kostkę "żywe" mięsko.
Rumienimy je
Następnie dorzucamy do garnka z kapustą. Teraz powtórka. Mięsko "nieżywe" rumienimy
![]() |
| Tzw skwarki lepszego gatunku |
i także wrzucamy do garnka, a na patelni ląduje pokrojona w kostkę cebulka. Rumienimy ją i także wrzucamy do gara. Ja robię wszystko na raz ,bo jestem obcykana w tym temacie , czytaj ; leniwa.Mieszamy wszystko i podlewamy winkiem. Ogień na minimum i czekamy.
![]() |
| WSZYSTKO w garze |
Czekamy.... Czekamy.... Podlewamy winkiem i ... czekamy.... i tak do us.... śmierci, czyli aż bigos nabierze smaku, a dom zacznie nim pachnieć. Teraz sprawdzamy, co nam wyszło. No własnie wyszło i nie tylko włosy z głowy, ale też w garze i smak się pojawił. Niby wszystko ok, ale coś brakuje prawda? To teraz doprawiamy. Lejemy hojnie maggi, sypiemy pieprzu i podlewamy znowu winkiem. Gotujemy chwilkę i sprawdzamy co wyszło. Wyszedł całkiem niezły bigosik prawda? Ja na tym etapie to już 1/3 bigosu mam opakowaną ,bo wszyscy chętnie próbują i doprawiają. Trzymam kciuki za Wasz bigos.








Brak komentarzy:
Prześlij komentarz