Stripsy KFC z Dziekanowa Bajkowego.
1 podwójny średni cycek ( dużo wyjdzie uwierzcie )
mąka pszenna
1 jajko
1 łyżeczka papryki słodkiej ,ostrej lub chili
1/2 łyżeczki soli ( albo i mniej)
woda
olej
Sprawa jest prosta jak budowa cepa na łożysku więc bez paniki proszę. Mięsko kroimy na kawałki średnio - małe jak na zdjęciu.
W miskę wrzucamy jajko... bez skorupki... trochę wody... sól i paprykę.
Mieszamy wszystko, żeby wyszło ciasto prawie jak na naleśniki , prawie , bo ma być trochę gęściejsze ... powiedzmy taka hm... gęsta śmietana. Wiecie... niby się leje, ale nie do końca. W talerz głęboki wsypujemy mąkę i nastawiamy dużo oleju... naprawdę dużo ... jak na frytki.
Ja to we frytkownicy robię i ustawiam temperaturę na 180 st. C. W garnku też się da tylko troszkę inaczej to wygląda ,czyli.... najpierw ogień na maxa , a jak pyka to zmniejszamy na średni i działa.Teraz wrzucamy mięsko do miski i mieszamy żeby się dobrze obtoczyło i wydłubujemy po 1 kawałku. Wrzucamy do talerza z mąką o szybko obsypujemy.... nie pieścić się tylko szybko i brutalnie ,bo panierka spłynie i paluchami lepiej ,bo szybciej.
Wrzucamy ,a raczej wkładamy do oleju i czekamy aż się lekko przyrumieni... jakieś 3 do 5 minut.
Obracamy czekamy 2 minuty i wyjmujemy na talerz wyłożony papierem ,bo tłuszcz z tego ciurkiem płynie.
No ja sobie wypraszam..... ja nie mówiłam ,że będzie dietetycznie tylko ,że będzie smacznie ,a to różnica. Żadnych kosmatych myśli.... Wrzucamy maksymalnie 4 ,bo potem trudno ogarnąć ,które już są dobre ,a które jeszcze nie . I tyla moi mili.Zrobione. Jutro będzie dietetycznie ... dziś rozpusta. Pa, pa....

















































