czwartek, 15 października 2015

Obiecanki cacanki - pasta z tuńczyka dla pana P....tak, tego z banku

   Obiecałam ,że dam przepis dla typowego faceta więc daję. Wiem ,że pasta to makaron po włosku , ale nazwa mi kiedyś podpasowała i makaron z tuńczykiem, to inne danie, więc przetłumaczyłam częściowo co usłyszałam i tak zostało.... Robi się szybko, tanio i co najważniejsze z rzeczy, które zawiera typowa lodówka faceta czyli puszek :P Danie wychodzi popisowe i jest prawdziwie włoskie. Dodatkowo  można zrobić wersję lajt dla cierpiących na diety :D. Ja prywatnie polecam .


    Pasta z tuńczyka.



  1   cebula
  1   ząbek czosnku
  1   puszka !!!!!!  tuńczyka ( ja preferuję w oleju )
  2-3 kopiaste łyżki koncentratu pomidorowego
  1   łyżka natki pietruszki
  1   łyżka oleju
  1   szklanka wody
       sól , pieprz lub vegeta
   parmezan zwany śmierdzielem,  o ile ktoś go lubi
   świeża bazylia
  1    paczka makaronu  penne ( ugotowanego)


     Jak zwykle w przypadku kuchni włoskiej lecimy z cebulą




 i czosnkiem.



 Jak  się zeszklą i obsmażą to dorzucamy koncentrat  i wlewamy wodę .




Wyjdzie coś w rodzaju ketchupu z cebulą.




Trzeba to pogotować troszkę i dorzucić ( po 10 minutach ) puszkę !!!!!!




Zamieszać, postawić na malutkim ogniu i zapomnieć na jakieś pół godziny.




 Po tym czasie, zamieszać i jak trzeba znowu dolać wody i znowu zapomnieć na pół godziny .... Teraz sypiemy sól albo coś podobnego, mieszamy  i  na chwilkę przed podaniem dorzucamy pietruszkę i jusz.




Siem  zrobiło i jeszcze na dokładkę jest jadalne . Dziwne prawda ? Teraz wrzucamy makaron  .... mieszamy i .... podajemy w czym kto ma ...




       Teraz ważne podaję - piszę ..... Po 1 ... nie kupujcie całego tuńczyka, bo  i tak się rozleci w czasie gotowania i wyjdzie paćka . Po 2.... na całe życie se zapamientajta -  nie mieszamy metalową łyżką w tego typu sosach ,bo pomidory wychodzą bardzo kwaśne, a to sos ma być nie kwaśnica .  Po  3 .... darujcie sobie udoskonalenia w postaci - dorzucę pomidory z puszki ,albo żywe , to będzie lepsze.... nie będzie o dziwo ,a macie dodatkową robotę ( przerobiłam to już na wiele sposobów). Koniec pieśni .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz