Pamiętacie zupę grzybową babci? Może być prababci i pieczarkowa, byle była z grzybów i dziecięcych lat. Ja nie pamiętam. U mnie w rodzinie nikt nie potrafił zrobić naprawdę dobrej zupy grzybowej. Niby wszyscy grzybiarze ,a tej umiejętności nikt z nich nie posiadł ,ale .... wiem jak taka zupa smakuje. Byłam kiedyś na wsi u babci Wandzi . Nie moja babcia po prawdzie ,ale była to tak cudowna i ciepła osoba ,że mówiliśmy wszyscy swoi i obcy , do niej babciu ,a ona się przed tym nie broniła, tylko znajdowała dla nas ciepły uśmiech z głębi serca. U niej pierwszy raz w życiu zjadłam wspaniałe naleśniki i zupę grzybową. Taką prawdziwą gęstą i prawie zawiesistą jak sos z kluchami swojskiej roboty. Po prostu marzenie i wspomnienie prawdziwej wsi i prawdziwej babci w fartuszku z falbanką i kieszeniami, a na dokładkę talerz parującej i pachnącej lasem grzybowej. Koniec marzeń czas na robotę .
Zupa pieczarkowa- grzybowa.
![]() |
| Niestety, zdjęcie gotowej zupy się "zjadło" |
grzyby - im więcej, tym lepiej
1 cebulka mała
1 łyżka masła lub oleju
1 łyżka mąki
1 śmietana
1 łyżka natki pietruszki
sól
pieprz
czosnek granulowany - obowiązkowo !!!
kluski ugotowane - polecam łazanki
Kroimy w kostkę cebulkę i szklimy,
a następnie dorzucamy pokrojone grzyby.
Pieczarki kroję z zasady w pół plasterki ,a prawdziwe w coś, co ćwiartki przypomina. Większe żeby czuć było, że to grzyb prawdziwy. Przesmażamy to porządnie i posypujemy mąką.
Znowu smażymy i wlewamy ..... jak chcecie dobry sos, to samą śmietanę ,a jeśli zupę to około szklanki wody. Tak da się w ten sposób zrobić pyszny sos grzybowy. Powstałą breję przelewamy do garnka i zabieramy się za doprawianie i śmietanę. Powinna Wam wyjść już zupka ,ale bez smaku.
Bierzemy się za smak ,czyli sypiemy sól , pieprz i obowiązkowo troszkę czosnku.
![]() |
| Czosnek |
Zamieszać .... zagotować .... wrzucić natkę i zgasić żeby się już nie gotowało.
Zupka gotowa , tylko kluski trzeba wrzucić. Do stołu podano !!!
P.S. W związku z tym, iż ostatnio haniebnie zaniedbałam się w pisaniu bloga, za co na kolanach przepraszam , obiecuję poprawę i NAPRAWDĘ postaram się wrzucać przynajmniej 1 przepis. No naprawdę się postaram. Na przeprosiny w sobotę lub niedzielę zapodam przepis na sajgonki. Całuski.







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz